Wsiąść do pociągu nie byle jakiego
Maryla Rodowicz śpiewała „wsiąść do pociągu byle jakiego…”
Uczniowie naszej szkole również odbyli podróż pociągiem, ale nie byle jakim.
W naszej szkole został ogłoszony konkurs o legendach, który zorganizowała pani Gabriela Warda. Nauczycielka wszystkich bardzo zaskoczyła, ponieważ nagrodą w tym konkursie, była jednodniowa wycieczka Pendolino do Krakowa. Sześć osób z klasy szóstej i pięć z klasy czwartej uczestniczyło w tym konkursie. Gdy dowiedzieli się oni o nagrodzie głównej byli bardzo szczęśliwi. Dnia 11 kwietnia Pendolino punktualnie o godzinie 6:09 czekało już na laureatów na peronie. Pociąg odróżnia się od innych maszyn, które widzimy zwykle na dworcach. To bardzo nowoczesny skład o opływowych kształtach, niepodobny do ciężkich, żelaznych lokomotyw. Pendolino jeździ się bardzo szybko, ponieważ w półtorej godziny dojeżdża do Krakowa. Jedzie się bardzo przyjemnie i wygodnie, gdyż w ogóle nie czuć, że maszyna rusza ze stacji, a jechała ona z prędkością 200km/h. Wewnątrz pojazdu znajdowały się: dwa rzędy dwuosobowych miejsc, korytarzyk, a w środkowej części wagonu są cztery czteroosobowe miejsca ze stolikami. Są monitory, na których wyświetlano informacje takie jak godzina i miejsce planowanego przyjazdu pociągu-te informacje przekazuje również pani/pan przez mikrofon w dwóch językach-polskim i angielskim. Na pokładzie Pendolino była bardzo miła obsługa, każdy z pasażerów otrzymał napój w cenie biletu, a w pierwszej kasie dodatkowo serwowali posiłek. Na każdym przystanku rozbrzmiewała muzyka Fryderyka Chopina. Wszystkim bardzo się podobało. Jeśli ktoś myśli już o wakacjach to podróż Pendolino będzie fantastyczną przygodą. Pociąg w kilka godzin dociera nad morze.
Marita Maciej kl.