Nasze filmy – „Zimna wojna”
Niedawno miałam okazje obejrzeć film pt. ,,Zimna wojna’’ w reżyserii Pawła Pawlikowskiego.
Premiera filmu odbyła się podczas 71. MFF w Cannes w maju 2018, gdzie film trafił do konkursu głównego i odniósł wielki sukces. Paweł Pawlikowski został uhonorowany Złotą Palmą za reżyserię. Film zdobył też Złote Lwy na 43. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni w 2018 oraz został wytypowany jako polski kandydat do Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. W grudniu 2018r. otrzymał Europejską Nagrodę Filmową w kategorii najlepszego filmu fabularnego.
Obraz realizowano w plenerach w Łodzi, Wrocławiu, Białaczowie oraz w ruinach cerkwi greckokatolickiej we wsi Kniazie w gminie Lubycza Królewska. Okres zdjęciowy rozpoczął się w listopadzie 2016. W role głównych bohaterów wcielili się: Joanna Kulig (Zula), Tomasz Kot (Wiktor), Agata Kulesza (Irena), Borys Szyc (Lech). Akcja filmu toczy się w latach 40., 50. i 60. XX wieku na terenie Polski, Jugosławii, Berlina i Paryża. Jest to historia wielkiej i trudnej miłości dwojga ludzi – młodej tancerki Zuli oraz pianisty Wiktora, których uczucie jak się okaże w dalszej części filmu przetrwa wszystko. Na uwagę zasługuje gra aktorska na bardzo wysokim poziomie. Joanna Kulig we wspaniały sposób przedstawiła Zule jako dziewczynę tajemniczą, która swoim śpiewem i wyglądem zauroczyła nie jednego mężczyznę, w tym Wiktora (Tomasza Kota). Na pierwszy rzut oka widać, że jest to kobieta z charakterem, która dąży wytrwale do celu. Wiktor jest artystą i muzykiem. Od razu wyłapał z pośród tłumu Zule, która wpadła mu w oko. Pisze sam piosenki i akompaniuje ludowemu zespołowi ,,Mazurek”, który ma rozsławić kulturę ludową na całym świecie.
Zdjęcia robią ogromne wrażenie. Kadr 1:33 oraz utrzymanie zdjęć w barwach bieli i czerni oddają niesamowity klimat. Moją uwagę zwróciły perfekcyjne ujęcia, które były przemyślane i dawały niesamowity efekt. Dodatkowo różne miejsca kręcenia obrazu sprawiają, że widz może podziwiać niesamowitą architekturę w Polsce oraz za granicą. Nie tylko obraz ale i scenografia pozwalają wczuć się w klimaty komunizmu, a ludowe stroje pomimo braku kolorów wyglądają zjawiskowo. Wielkim rozczarowaniem były cięcia w fabule i przeskakiwanie między latami, miejscami i okolicznościami. Bardzo łatwo się wtedy pogubić i stracić wątek. Historia, która trwa nagle się urywa i przechodzi w całkowicie inną.
Film oceniam dobrze. Przyznam, że przed oglądnięciem liczyłam na wielkie ,,WOW”. Same dobre recenzje oraz nominacja do Oscara sugerowały, że jest to niesamowity film. Niestety ja tak go nie odczułam i do tej pory czuje niedosyt. Wychodząc z seansu czułam pustkę, ani mnie nie rozczarował, ani nie zachwycił. Według mnie jest to zwykły film, który ze względu na niespójną fabułę traci na wartości, ale za to nadrabia doskonałą grę aktorską i muzyką.
Film jest przeznaczony dla starszych kinomaniaków.
Julia Stachów kl. VIII